Zakładam akwarium cz.1 Zakupy
Słowem wstępu
Z zamiarem powrotu do akwarystyki oraz założeniem własnego zbiornika noszę się już od jakiegoś czasu. Jak w każdym hobby, także i w tym, każdy szuka tego czegoś co jest dla niego ważne. Dla jednego będzie to miłe zajęcie wolnego czasu, dla drugiego powód do dumy, czy odstresowanie się po całym dniu pracy, a dla trzeciego wszystkiego po trochu. Jak każdy inny człowiek, także i ja mam swoje powody, aby powrócić do tego wspaniałego hobby, a także podzielić się z tobą swoim mniejszym i większym doświadczeniem, oraz sukcesami i porażkami jakie są nieodłączną cechą każdego hobby.
Koncepcja i projekt
Jako że swoje ostatnie akwarium zlikwidowałem ponad 20 lat temu, stanąłem przed poważnym dylematem zakupu zarówno samego zbiornika akwarium, całego osprzętu akwarystycznego (filtrów akwariowych, nożyczek do przycinki roślin, pęsety akwarystycznej itp.) jak i podłoża, wystroju, roślin akwariowych, ryb oraz szafki pod akwarium.
Założeniem moim było zrobić to jak najmniejszym kosztem i po jak najmniejszych kosztach późniejszego utrzymania tego akwarium, ale przy jednoczesnym zachowaniu jakiegoś minimum jakości zakupionych akcesoriów oraz pewnej mobilności tego wszystkiego, gdyby zaszła potrzeba to przenieść np. podczas przeprowadzki. Patrząc na powyższe założenia zdecydowałem się na minimalny zbiornik 60l, a maksymalny 80l. Powodem takiej decyzji było także to, że czym większy zbiornik, tym jest łatwiej go utrzymać. Większe zbiorniki także według mnie prezentują się lepiej i dają większą frajdę. Nie jest to co prawda tak duży zbiornik jakbym chciał, no ale … Można powiedzieć, że jest to takie optimum między maksymalną wielkością zbiornika jaki mogę zaakceptować na dzień dzisiejszy, kosztami i mobilnością.
Podczas przeglądania wielu ofert i różnych artykułów wybór padł na 72l zbiornik z pokrywą i oświetleniem ledowym. Zdaję sobie sprawę, że to oświetlenie dostarczane wraz ze zbiornikiem może się okazać niezbyt jasne ale z zamontowaniem dodatkowego światła nie powinno być większego problemu i tym będę się martwił ewentualnie później.
Całe akwarium, jako dość nisko budżetowy twór, zdecydowałem się oprzeć na ziemi ogrodowej jako podłoże pod rośliny akwariowe. Rozwiązanie takie jest tanie oraz eliminuje potencjalne problemy ze wzrostem roślin, przynajmniej na samym początku, gdy startuję z nim zupełnie od zera. Sama ziemia zostanie wzbogacona o kulki gliniano torfowe, po czym to wszystko zostanie przykryte siatką budowlaną w celu zabezpieczenia przed potencjalnym przedostaniem się ziemi na powierzchnię i zostanie przysypane z wierzchu drobnym żwirem 2-3mm, na samej górze żwirkiem bazaltowym o gramaturze 2-4mm.
W całej tej koncepcji problematyczna może okazać się siatka, która sprawić może problemy przy późniejszym przesadzaniu roślin. Zdecydowałem się na nią jednak, ponieważ akwarium na ziemi ogrodowej zakładam pierwszy raz, a że nie jest to wielki zbiornik, gdzie ziemię można było by przykryć grubą warstwą żwiru, to i ryzyko przedostania się ziemi na powierzchnie jest dużo większe. Nie bez znaczenia będą tu także same ryby, ryjące w podłożu.
Rośliny akwariowe, z InVitro
Głównym powodem, dla którego zdecydowałem się na rośliny InVitro jest cena oraz ilość oferowanych za nią roślin na I, II oraz III plan w akwarium. Za niecałe 30zł otrzymuję 8 gatunków sadzonek w ilości 182 szt. To dużo, tym bardziej, że sadzonki w koszykach potrafią kosztować około 20zł za 1szt.
Są różne opinie na temat sadzonek InVitro, jedni sobie chwalą inni nie. Dla mnie jest to nowość i nie wiem ile roślinek z takich sadzonek mi przetrwa ale nawet jakby było to kilka sztuk to i tak wyjdzie mi to taniej, niż gdybym miał kupować takie sadzonki w koszykach.
Sadzonki te jednak powinny dość dobrze rosnąć na tak przygotowanym podłożu więc liczę na to, że przetrwa ich znacznie więcej. Jak będzie w rzeczywistości ? zobaczymy.
Osprzęt do akwarium
Obecnie zakupiony mam już filtr (wewnętrzny) + dwa dodatkowe wkłady filtrujące, napowietrzacz, grzałkę elektroniczną o mocy 75W z regulacją, o których nie omieszkam napisać coś więcej w kolejnych artykułach. Brakuje mi jeszcze siatki do łowienia rybek, skrobaczki do czyszczenia szyb (zastanawiam się nad magnetyczną), termometru i kilku innych mniejszych akcesoriów, które może nie są niezbędne ale wiele rzeczy upraszczają
Ryby akwariowe
Na dzień dzisiejszy nie posiadam żadnej. Akwarium w planach zostanie zarybione dopiero po około 3-4 tygodniach od jego startu, gdy już roślinki się prawidłowo ukorzenią, a samo akwarium niejako „dojrzeje”.
Wtedy też zostanie zrobiony odpowiedni zakup, najprawdopodobniej w pobliskim sklepie zoologicznym. W planach mam 3szt molinezji (samiec i dwie samiczki), 3szt platki (samiec i dwie samiczki), neonek w ilości około 6szt., ze dwa zbrojniki, kilka kirysków, oraz 3szt gupika (samiec + dwie samiczki).
Możesz zapytać , czy to nie za dużo ? Według mnie nie. Wszystko jednak wyjdzie w praniu. Same ryby powinny jednak czuć się dobrze w takiej konfiguracji.
Koszty takiego akwarium
Na dzień dzisiejszy wydałem już około 1000zł, a nie mam jeszcze przecież ryb, pokarmu i kilku dodatkowych akcesoriów. Całość dokładnych kosztów podam, gdy już wszystko skompletuję. Uzupełnie wtedy niniejszy artykuł i podam dokładnie co ile kosztowało.
Czy warto?
Według mnie tak. Suma nie jest mała (szczególnie po ostatnich podwyżkach), a to jeszcze nie koniec wydatków. Na szczęście większość rzeczy to wydatki rzędu 20-90zł, więc koszty można sobie rozłożyć na kilka miesięcy i pomału wszystko kompletować. Najdroższy z tego wszystkiego jest sam zbiornik oraz stolik pod akwarium. Ze stolika oczywiście można zrezygnować jeśli ktoś ma gdzie postawić takie akwarium. Według mnie warto jednak w niego zainwestować, aby wszystko było stabilne, ładne i nie załamało się pod własnym ciężarem.
Aktualizacja 28.02.2023
Dokupiłem kolejne 8kg żwirku bazaltowego. Nie wiem jak ja to wcześniej liczyłem ale 4kg żwiru do takiego akwarium, w żaden sposób by nie wystarczyło 🙂
Pierwowzór artykułu był opublikowany na stronie zbrojnik.pl dnia 26.02.2023 roku